czwartek, 17 grudnia 2015

16. Koniec blogmas ?

Hej kochani.. Nie było mnie bardzo długo.. Wydarzyło się przez ten czas tyle rzeczy.. Uganiam się za nauczycielami, żeby jak najlepiej wyciągnąć oceny na semestr, z czym wiąże się stres. Do tego zmarła mi bliska osoba plus 2 dni przed wspólnym rokiem, w dzień pogrzebu zerwała ze mną druga połówka.. Przynajmniej tak myślałam, że druga.. Przez ten czas zupełnie straciłam zajawkę na święta, nie czuję już ich. Tyle ile się przez te niecałe 2 tygodnie wycierpiałam to naprawdę z niczym nie mogę porównać. Nie cieszę się już ze świąt.. Nie w tym roku..
Nie mam ochoty jeść, w 2 dni schudłam 3 kg. Mam żołądek jak rodzynek. Słucham w kółko tych samych piosenek. Przyjaciółki są dla mnie największym wsparciem, ale od jakiegoś czasu nie mam ochoty wracać do domu. W moim pokoju jest tak cicho, smutno.. Najgorsze są wieczory, kiedy wszystko sobie przypominam i płaczę. Obawiałam się, że to depresja, ale na szczęście na razie jest to handra. Staram się poradzić sobie z tymi problemami, ale jestem bardzo wrażliwa i zupełnie nie odporna na taki ból w sercu.
Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Jeśli przeżywałyście taki ból to dokładnie wiecie o czym mówię, a jeśli nie to naprawdę wam tego nie życzę, ból jest nie do zniesienia, zwłaszcza jak w takiej sytuacji jak moja, kiedy jesteście bezsilni.
Piosenka, która leci u mnie w kółko to : 5SOS - Beside You
( https://www.youtube.com/watch?v=jC1I2w1ZUiI )
Jeśli znajdę jakieś światełko w tunelu to od razu się odezwę. Na razie jednak muszę podciągnąć oceny i wziąć się w garść, mimo że jest ciężko, bardzo ciężko. Znajdę sobie jakieś zajęcie, zapomnę. Nie, nie zapomnę, ale przynajmniej zrobię wszystko, żeby już nie bolało. Po takiej ranie blizna zostanie, trudno.
Widzimy się niedługo, pa
Love, Caroline


4 komentarze:

  1. Nie chcę pisać komentarza,który przypomniał by Ci jeszcze bardziej złe chwile..
    Nie chcę, żebyś płakała czytając to.

    Chcę żebyś wiedziała, że z czasem ból minie.
    Mimo, że zapewne nie chcesz już go znać to pamiętaj - nie żałuj żadnych chwil, w których byłaś szczęśliwa z nim.
    Każda osoba,która pojawiła się w naszym życiu czegoś nas uczy.
    Jedni zostają z nami do końca, a drudzy oddalają się po ukończeniu swojej "misji".

    Wiem, że to boli i jest Ci ciężko, ale musisz wziąć się w garść.
    Zacznij normalnie jeść, spędzaj dużo czasu z przyjaciółmi, znajdź jakąś pasję, dąż do spełnienia marzeń!
    Niech zobaczy, jaką cudowną dziewczynę stracił. :)

    Jeśli chodzi o bliską osobę, to niewiele mogę Ci poradzić.
    Ja też miałam problem z ogarnięciem się, gdy zmarła moja ostatnia już babcia, która ze mną mieszkała.
    Było to rok temu, tuż przed Wigilią.
    Codziennie płakałam, w domu zrobiło się tak.. pusto, smutno bez niej.
    Ale w końcu się z tym pogodziłam, chociaż gdy tylko o niej wspominam - mam łzy w oczach, tak samo jak w tej chwili.

    Nie chcę tutaj opowiadać całej historii, bo nie chcę Cię zanudzać. :)

    Jedni odchodzą po to, by "zwolnić miejsce" następnym.
    Takie jest już życie..
    Każdy ma zapisany swój koniec i nie go nie unikniemy.

    Przepraszam, że się tak rozpisałam :')

    Trzymaj się, kochana! <3

    terefereitede.blogspot.com


    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko się ułoży :) A chłopakiem nie ma się co przejmować, jak nie ten to inny, widocznie nie potrafił docenić Twojego uczucia do niego, szkoda marnować myśli na tak beznadziejny przypadek <3

    Mój blog - ZAPRASZAM

    OdpowiedzUsuń
  3. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, dużo radości i miłości w nadchodzącym roku.
    Większej aktywności na blogu od tych stałych jak i nowych czytelników.
    Życzy: http://dorota-kotlarz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń